Rok Sienkiewicza trwa w najlepsze. Przypominam, bo warto czytać, chociażby Ogniem i mieczem. Pozwolicie, że zacytuję: Drogę mieli przykrą, bo padały deszcze, ale spokojną, i tylko pan
Longinus, idący w sto koni naprzód, rozgromił kilka kup swawolnych,
które się na tyłach wojsk regimentarskich zebrały. Czytaj: kupy
swawolne – oddziały nieprzyjacielskie, które odłączyły się od swojej
armii. Czy jakaś armia zawitała do Bisztynka? Wojska napoleońskie,
oddziały pruskie, czerwonoarmiści, ale nie o tym dziś. Sienkiewicz gości
w tym warmińskim mieście od 1965 roku.


Henrykowi Sienkiewiczowi – Mieszkańcy Bisztynka – 1965 – pomnik noblisty
bywa nazywany "Panem Głową", "Heniem" albo "Sienkiem". Został
uroczyście odsłonięty 1 września 1929 roku jako dar za głosowanie w
plebiscycie na korzyść Niemców. Mieszkańcy Bisztynka nie oddali ani
jednego głosu za przyłączeniem miejscowości do Polski. Na bokach cokołu,
na
czterech tablicach, umieszczono imiona i nazwiska 169 mieszkańców
Bisztynka poległych w czasie I wojny światowej. Na postumencie
zamontowano rzeźbę św. Zygfryda pokonującego smoka. W 1945 roku pomnik
został zniszczony. Jego odbudowa nastąpiła kilkanaście lat później. Nikt
nie pamięta dziś, dlaczego wybrano akurat Henryka Sienkiewicza, ale to
właśnie on zdobi bisztynecki skwer. Zatem pamiętajcie o nobliście z 1905
roku, noweliście, powieściopisarzu i publicyście, autorze chociażby Janka Muzykanta, Latarnika, Rodziny Połanieckich, Krzyżaków, wszak trwa jego rok.



A w Bisztynku jeden z najstarszych zabytków miasta, część murów obronnych, czyli Brama Lidzbarska.
Powstała w XV/XVI wieku jako jedna z 3 bram, obok Reszelskiej
i Warszawskiej, które nie zachowały się. Pierwotnie była to budowla
gotycka, po wielu przebudowach ma charakter barokowy. Jeszcze na
początku XX wieku
służyła jako więzienie. Niedawno została odrestaurowana i uzyskał
kolorystykę określoną na podstawie zachowanych reliktów kolorów:
czerwień żelazowa i czerń.
Powyżej też neogotycki kościół ewangelicki
wybudowany w 1888 roku. W latach 70. XX wieku obiekt strawił pożar,
świątynię częściowo odbudowano, obecnie nie jest użytkowana.





Zabytkowe kamieniczki Bisztynka, budynek przychodni z 1927 roku, przedszkole oraz urząd miasta. Miasto powstało w roku 1346 w miejscu pruskiej osady
Stronwangen. W roku 1385 za sprawą biskupa warmińskiego Henryka Sorboma zostało
lokowane. Prawa miejskie Bisztynka potwierdził w 1448
roku biskup Franciszek Kuhschmalz. W 1466 roku razem z całą Warmią miasto znalazło się w granicach Polski.

Kościół pw. św. Macieja i Przenajświętszej Krwi Chrystusa. To właśnie z tym obiektem wiążą się wszystkie historyczne momenty w
życiu Bisztynka, od momentu lokacji zaczynając. Kościół
farny wzniesiono w końcu XIV wieku. Budowa
wieży została zakończona w 1579 roku. W czasie mszy konsekracyjnej, podczas podniesienia Hostii spłynąć z niej
miały krople krwi. Świątynia w latach 1739-1740 była
często odwiedzana przez pielgrzymów, dlatego też dobudowano do
niej północną nawę boczną. W roku 1770 kościół strawił
pożar. Następnie został odbudowany. Dziś jest to budowla w stylu
barokowym. We wnętrzu na uwagę zasługuje m. in. rokokowy ołtarz główny
autorstwa Chrystiana Bernarda Schmidta z Reszla.
Kościół
strzeżony jest przez 13 apostołów. Jak widzicie nie tylko. Według
miejscowej legendy, Apostołowie czekają przed kościołem na
wiernych. Zejdą z cokołów i wejdą do świątyni wówczas, gdy w kościele
znajdą się wszyscy bez wyjątku parafianie.
I traktory, uwielbiam je fotografować.
Diabelski Kamień
to głaz narzutowy, który jest jednym z największych takich w Polsce.
"Jego Wysokość" to 3 m oraz 28 m obwodu. Podobno kamień spełnia nawet
życzenia. Trzeba go dwukrotnie obejść dokoła.


A legenda o Kamieniu Diabelskim tym razem w gwarze warmińskiej.
W Bisztinku buł tak'i ubog'i szewiec i mniał gwołt dzieci. Jek sie te
najmłodsze 'urodziło, to nie buło w kumotry kogo brać. Ten chłop zasmócony
poszed do mniasta Bisztinka. Na przedmnesztu, spotkał go pięknie ubran'i młodi
kawaler i p'itał go, co 'on tak'i zasmucon'i do mniasta
wchodzi. 'On mu sie poskarżił, żie 'urodziło sie dziecko, a nie ma kogo w
kumotri brać. "Tlo to mniejsze - odpoziedał mu - w kumotr'i i ja będe i o
dżiecko będe sie starał, a jek dziecko w'irośnie 'od szkołów, to przijde po
nego i będzie sie mne należało". Ten chłop z radoścziu poszed do domu swego, do
żón'i swo'i i pożiedał, żie będzie w kumotri taki piękn'i młodzian i 'on szie
zgodzieł, że jek w'irośnie dżiecko od szkół do siebie go wezne.
I w prziszło nedzele b'ili chrzc'iny, i pótek zajechał w dwa
cziarne kone i z dzieckiem do kosz'czoła pojechał do chrsztu. Matka mu imne
Mn'ichół w'ibrała i go pod 'opieke świętego Mn'ichała ofiarowała. Jek z
kościoła przijechal'i, to potek żujzoł dużio pieniędzi. Ten psieniądz
sziąg do szkołowania dziecka na księdza.
To dziecko, ten chłopsiec to na szkołach szie bardzo dobże 'ucził, i jek
potek
mnoł do nego prziść, to 'un prazie(prawie) 'odprażił piersziu msziu
szwięto.
A ten potek to buł sam diabeł. I jek szie do mszi obłucził, to diabeł
ps'iszed
po nego i zgodżili sie: n'iż 'on msziu święto skończi, to 'on z tem
kamnenem z
Afriki nazod wróci. Ale ten kamnen buł wielki. A jek ten ksiądz " Ite
misa est", to sie stał dużi rumot i diabeł ten kamnen cisnął nad
przedmneszte
i mużiuł, wrzeszczioł, keby ne buł Mn'ichoł pedam'i durnot,
to ja by buł zdojżił. Ten kamnien leżi na dzisi dzeń i pazuri 'od diabła
su
znacz'ne. Opowiedzia prawdziwa.


Zajrzyjmy jeszcze do bisztyneckiej fary. To jeden z największych kościołów na Warmii. Obecny kościół ma charakter późnobarokowy. Fasadę wieńczy wieża o wątku
gotyckim z hełmem i latarnią. Wnętrze podzielone jest na trzy nawy
przedzielone filarami z wyodrębnionym prezbiterium. Chór muzyczny
wsparty jest na arkadach i szczupłych kolumnach. Okna są zamknięte
półkoliście. Ołtarz główny pochodzi z warsztatu Chrystiana Bernarda Schmidta z 1772 roku. W jego
centralnej części umieszczony jest obraz patrona kościoła, a w tle panorama Bisztynka.